Jarosław Brak

Jak dużo dać dziecku swobody w przygotowywaniu się do zajęć?

Cześć! Mam na imię Jarosław Brak i jestem nauczycielem, który z pasją podchodzi do edukacji. W dzisiejszym wpisie chciałbym poruszyć bardzo ważny temat, mianowicie to, jak dużo swobody dać dziecku w przygotowywaniu się do zajęć. Temat ten jest dla mnie szczególnie bliski, ponieważ obserwuję, jak różne podejścia do nauki mogą wpływać na dzieci. Kiedy dajemy im przestrzeń do eksploracji i samodzielności, często widzimy, jak rozkwitają. Jak więc znaleźć złoty środek między nadzorem a swobodą?



Na początku warto zastanowić się, co rozumiemy przez swobodę w przygotowywaniu się do zajęć. Dla jednych może to oznaczać pozwolenie dziecku na wybór swoich materiałów, podczas gdy dla innych to całkowite zaufanie w organizacji własnego czasu. Ja sam staram się wprowadzać różne metody. Na przykład, zamiast narzucać dziecku konkretne książki do przeczytania, często daję mu kilka opcji i pozwalam na samodzielny wybór. W ten sposób dziecko nie tylko uczy się odpowiedzialności, ale także zyskuje umiejętność podejmowania decyzji, co w przyszłości przyniesie mu wiele korzyści.



Innym aspektem jest kwestia zorganizowania czasu nauki. Każde dziecko ma swój własny rytm. Od wielu lat pracuję z uczniami i zauważyłem, że ci, którzy mają możliwość decydowania, kiedy uczą się danego materiału, osiągają lepsze wyniki. Stosuję metodę najpierw tydzień próbny, gdzie dzieci mogą określić, w jakich godzinach czują się najbardziej efektywne. Później wspólnie analizujemy, co zadziałało, a co nie. Dzięki temu uczniowie czują, że mają wpływ na swój proces nauki, a ich motywacja znacząco wzrasta.



Jednakże nie możemy zapominać o wsparciu ze strony dorosłych. To nie znaczy, że mamy zrezygnować z nadzoru, ale raczej wzmocnić nasze zaangażowanie w proces nauki. Staram się być obecny, kiedy dziecko przyswaja wiedzę, ale pozwalam mu na samodzielne wykonywanie zadań. Czasami nawet organizuję „szkołę w domu”, gdzie dziecko ma pełną swobodę w wyborze miejsca do nauki – na podłodze, w ogrodzie czy przy stole. To mego zdania wpływa na komfort i efektywność nauki.



Nie mogę pominąć kwestii motywacji do nauki. W dzieciństwie często ciekawe projekty, które daje im możliwość kreatywnego myślenia, stają się ostatecznie kluczem do sukcesu. Nigdy nie zapomnę projektu, w którym moje dziecko mogło stworzyć własną książkę. Samodzielnie zorganizowało prace, wybierało tematy i ilustracje. Pracując w trybie „swobodnym”, było niezwykle zaangażowane, a efekt końcowy był nie tylko dla mnie, ale przede wszystkim dla niego, powodem do dumy. Ucząc się przez zabawę, dziecko nie tylko zdobywa wiedzę, ale także utwierdza się w przekonaniu, że nauka może być przyjemna.



Ostatecznie, kluczowym aspektem jest umiejętność znalezienia balansu między swobodą a kontrolą. Każde dziecko jest inne, a więc warto dostosować nasze podejście do jego indywidualnych potrzeb. Warto obserwować, jak dziecko zareaguje na daną formę nauki i w miarę możliwości dawać mu możliwość eksploracji. Wspólnie z dzieckiem możemy opracować zasady, które będą mu sprzyjały, a także zachęcały do samodzielności. W ten sposób stworzymy dla niego przestrzeń do rozwoju, w której zarówno my, jako nauczyciele i rodzice, zyskujemy, jak i nasze dzieci odgrywają kluczową rolę w swoim nauczaniu.


dzieci wychowanie edukacja

Jarosław Brak

Blog o edukacji tworzon z pasją? Nie, może nie tak. Bardziej blog o edukacji, taki który czasem pisze ciekawie, a czasem wieje totalnie nudą.

1a N72 Ec5 Wec S08 L72 E37 T37 T72 E0b Rb5 5c -b5 2f Za0 a93 pa3 icd s82 zb5 cd sa3 i4d ęb5 a3 ib5 9c ja0 a44 kfb ob5 93 pa3 i0b e79 r22 wcd s82 z96 yb5 12 c82 z96 ybb ta0 a9c jb5 23 mfb o9c j0b eb5 22 w93 pa3 icd s96 yd5 !